Z tego, co autorzy piszą na stronie sheado wychodzi na to, że pracują nad kolejną wersją Furdiego. Możemy spodziewać się większej ilości możliwości zmiany wyglądu, języka japońskiego i możliwości kupowania większej ilości różnych produktów za jednym razem.
Mój Furdi jest bardzo młody. Jestem strasznie niecierpliwa - chciałabym za jednym zamachem "wychować" go na takiego cudacznego futrzaka, jak na screenshocie powyżej (pierwotnie nie miałam pojęcia, że on tak wygląda, gdy dorośnie, w ogóle nie wiedziałam, że on rośnie xD).
OdpowiedzUsuńRaz, jakiś czas temu zainstalowałam sobie tę grę na moim Samsungu Galaxy Mini 2 (piszę to, żeby zobrazować, jakiej wielkości jest mój wyświetlacz) i poległam na...myciu stworka. Nie wiedziałam wtedy, że kąt nachylenia telefonu ma wpływ na poruszanie się Furdiego. A więc gdy tak beztrosko trzymałam telefon w rękach, wściekałam się, że maluch ucieka w narożnik, gdzie piekielnie trudno manewrować palcami, żeby zaciągnąć nad niego chmurę, a "skrobanie" trzciną to już było za wiele - roślina spadała w przepaść (powinni coś w tym zrobić, bo czasami nieopatrznie zamiast coś wysłać do spichlerza, można rzucić w *izdu, a gdy na czymś nam zależy, np. na wiewiórkach, to eh..."Dół" planszy powinien być "nieprzepuszczalny" i kropka!
Teraz wzięłam się za Furdiego znowu i muszę przyznać, że Twój blog otworzył mi oczy na możliwości gry.
Nigdy np. nie wpadłabym na to, jaka jest kolejność działań w danej misji. Ta z melodiami słowika jest arcytrudna pod względem zaznaczania prawidłowych nut! Za uchylenie rąbka tajemnicy szacun, bo bez tego bloga chyba nie dałabym sobie rady i znowu skapitulowała.
Rozumiem, że nawet bardzo uważny i troskliwy opiekun musi uzbroić się w cierpliwość, bo misje czy wskazówki przychodzą w odpowiednim czasie, tak?
Skąd u Ciebie taka niesamowita znajomość i zapał do tej gry? Bo czym innym jest jej pomyślne ukończenie, a czym innym cierpliwe tworzenie screeshotów (samo robienie zdjęć podczas grania pozostanie chyba dla mnie tajemnicą)...No i ta wiedza, co by było, gdyby, odpowiedzi na rożne warianty zdarzeń... No z pewnością wstrzeliłaś się świetnie w oczekiwania wprawionych graczy, fanów, czy nawet takich, jak ja - nowicjuszy.
Dziękuję Ci zatem za Twoją pracę, która na pewno nie poszła na marne (powinnaś za efektywną promocję gry - bo nie ma niczego lepszego, jak tłumaczenie gry niewtajemniczonym, którzy uważają, jak ja do niedawna, że to chyba gra nie dla nich, bo są sprytni inaczej czy mało zręczni - dostać jakiś bonus od twórców ;)) Sprawiłaś, że ta dość trudna, naprawdę, gra stała się dla mnie bardziej przejrzysta.
Myślę, że wiele pytań wyjdzie w praniu, więc niewykluczone, że się do Ciebie jeszcze odezwę. ;)(te kupy, jak te kupy się mnoży? - może zdradzisz mailowo?;>)
Odnośnie samej gry: czego to ludzie nie wymyślą...?! ^.^
Pardon za kilka błędów powyżej*
OdpowiedzUsuńNp.:
screeNshotów;
(...)czym innym robienie screenshotów i opisywanie, krok po kroku, kolejnych działań(...);
brak nawiasu...
No dobra, łosiem byłam. Już wiem, jak się robi zdjęcia w trakcie gry. Wystarczyło wejść w "ustawienia"/"menu". Po prostu dotąd nie były mi potrzebne.
OdpowiedzUsuńMi juz sie ukazala nowa wersja !!!
OdpowiedzUsuńDlaczego na obrazku powyżej furdiburd jest 'zakochany' w mamie kurze? Ma to związek z jemiołą, czy gdy jest dorosły kocha ją ponad swe pikselowe żyie ( jako że za młodu ją jadł)
OdpowiedzUsuńIs chicken mama, not mother hen ._.
Usuń